niedziela, 13 stycznia 2013

Minifelieton Spóźniony.

     Ostatnimi czasy podjąlem się zadania niemożliwego, przez co nie wrzucalem felietonów na bloga.
Spytacie, cóż to za zadanie zapewne... odpowiem... Edukancja.
    Problem edukacji w Polsce jest jak piąte kolo u wozu, lub baba na wozie... lepiej jeśli spadnie i polamie sobie kości.
Ludzie coraz mniejszą wagę przykladają do tego czego się uczą, jak sie uczą i po jaką cholere w ogóle się uczą. Zauważcie, że coraz mniej jest ludzi - rzemieślników.
(Drwali, bednarzy, szewców), a coraz więcej jakichś popaprańców (biofizyk ulizany, rozchodziciel obuwia, tester desek klozetowych i kupa innych, które wykladają na uniwerkach i studiach).
Ja się pytam, po co Ci to?!
Nie odpowiadaj! Ja to zrobię. Bo chcesz być nietypowy, zarabiać kupę kasy i mieć cycatą żonę modelkę. Nieprawdaż?
Jeśli nie to zwracam honor, bo masz jeszcze kilka szarych komórek w musku.
      Ja obecnie jestem w gastronomiku. Nie powiem, latwo nie jest. To nie tylko mycie garów, gotowanie wody, którą odziwo da sie spalić, ale i mnóstwo kucia. A to przepisów BHP, a to procedur HACCP... żyć nie umierać psiakrew!
A co to za zadanie?
Zacząć się uczyć...
powiem wam...
Nie da się...

     Teraz szkola ma raczej charakter oglupiający niż edukujący. Czym czlowiek więcej wie, tym bardziej zdaje sobie sprawe jakim jest debilem, zas problemy namnażają się jak bakterie.
Wysnuwam od trzech tygodni pewną teorię, otóż... po co mi więcej niż podstawówka, jesli i tak te więcej mi się nie przyda?
Przyznać się! Kto z was korzystal choć raz w życiu z pierwiastkowania potęg? z potęgowania potęg, ze skomplikowanych wzorów na prawdopodobieństwo sraczki?
Nikt...

Felieton może krótki, ale rzeczowy.
Możliwe, że coś wam w lbach blysnie.

Pora na pointę. Ucz się, ucz, a nauka zrobi z Ciebie warzywko.

Jutro kolejny felieton!
Pozdrawiam i... HHYYYYC!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz