niedziela, 13 stycznia 2013

Felieton #5 - sraczka muzgó...

      Marudzenia ciąg dalszy... Czemuż to? Bo mnie to razi w oczy, jak śnieg na ziemi...
Dzisiaj pora na Polskie Reklamy :D.
Z zażenowaniem oglądam, co poniektóre, inne z kolei - z placzem, a jeszcze inne ze śmiechem.
owe reklamy pozbawione są jakiejkolwiek fabuly, akcji, czy wątku. To glupkowaty zlepek scen, z niebanalnymi dialogami, niczym z filmu porno...

     Dziś kilka przykladów, które rozbrajają mnie ponad normę.

1. "wyprzedasz, dasz? dam, dam, dada dam." - mówi wam to coś? No ba! Para jąkających się kretynów z zespolem Downa i Apatią! Widzieliście twarz tej pani?...
Ciekawe jak wygląda ich życie codzienne..
 "Kocha-chanie, podasz mi kawę? podasz, dasz?."
"Dam, dam..."

"W co grasz, asz, asz?"
"W LoL'a, 'a, 'a..."(ale jęki :P)

2. "Ch*j Ci stanie, po Braveranie!" - czyli reklama puszczana po godz 22.00.
Kobitka dmuchająca prezerwatywę jakąś pompką... TEGO DOKTORKA BYŚ DMUCHNĘLA, A NIE KONDOMA!

3. Lenin w reklamie jakiejś sieci komórkowej... Szczęka opada, legendarny komunista przewraca się w grobie, a Hitler jest zazdrosny... swoją drogą... co by bylo gdyby Adolf wystapil w tym spocie? Pewnie tak:
Akcja dzieje się w komorze gazowej, Hitler stoi na środku z telefonem w ręku.
"Wieczorami po 21 mam za darmo! Nielimitowany transfer w Polsce! darmowe rozmowy z dwoma numerami! Goebels i Himmler, dziś komfa caląąąą noc!  Ja! Gut! Arbeit Macht Frei! Cyklon B! Polecam!"

     Widzicie... przykladów jest co nie miara!
Poziom reklam jest niski jak karzel z Jaackass...

Wylączcie ludzie telewizory! Oszczędzicie sobie sraczki muzgó, a i środowisko na tym skorzysta.

Pozdrawiam... HYC! 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz