Tyle tematem wstępu. Dzisiejszego pięknego wieczoru, siedząc na swym tronie, kontemplowałem: "Czemu mój blog jest już nieaktywny ku*wa jego mać?!" - tym kulturalnym zdaniem, przywołałem z odmętów pamięci adres bloga, moje felietony o zerowym poczuciu dobrego smaku, zabawę, którą czerpałem z wypisywania tych bzdur... potem naszła mnie myśl: "Ja pie*dole! Przeca ja mogę to ku*wa kontynuować!" - i jak ładnie pomyślałem, tak jeszcze ładniej zrobiłem. Startuję od nowa. Od zera. Pełen nowych spostrzeżeń, nowych wrażeń, z NOWYM tobołkiem Włóczykija doświadczeń.
Kto wie? Może Ty też tu trafisz? Czy przez przypadek, czy dostaniesz link od znajomego/znajomej, czy w jakikolwiek inny sposób. Dostajesz tu porcję tego, co naprawdę Cię otacza, wraz z moim ohydnym komentarzem. Dostrzeżesz świat w pełnej krasie. Dość już kłamstw i ukazywania subiektywnych aspektów świata! Czas pokazać gdzie żyjemy, co nas otacza, oraz czemu jesteśmy tak ślepi i podatni. Podatni na indoktrynację mediów.
Teoretycznie, to teraz jest koniec wstępu... Ale wiecie co? Pieprzyć to!
Jeszcze dziś ukaże się pierwszy post z nowej serii - Świat Tu i Teraz.
Tymczasem pozdrawiam Was i hyc ludziska :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz