poniedziałek, 14 stycznia 2013

Taka tam oferta...

ostatnio znalazłem stronkę, która REALNIE potrafi doładować konto...
Niby nic takiego, ale postanowiłem się tym podzielić :)

Oto link:

http://www.darmowedoladowanieplay.pl/index.php?ref=499

niestety... działa tylko w sieci play, ale kto ma, niech korzysta :)

Przypominam... dziś wieczorkiem pojawi się felieton nr 6.

Pozdrawiam  i .... hyc!

niedziela, 13 stycznia 2013

Felieton #5 - sraczka muzgó...

      Marudzenia ciąg dalszy... Czemuż to? Bo mnie to razi w oczy, jak śnieg na ziemi...
Dzisiaj pora na Polskie Reklamy :D.
Z zażenowaniem oglądam, co poniektóre, inne z kolei - z placzem, a jeszcze inne ze śmiechem.
owe reklamy pozbawione są jakiejkolwiek fabuly, akcji, czy wątku. To glupkowaty zlepek scen, z niebanalnymi dialogami, niczym z filmu porno...

     Dziś kilka przykladów, które rozbrajają mnie ponad normę.

1. "wyprzedasz, dasz? dam, dam, dada dam." - mówi wam to coś? No ba! Para jąkających się kretynów z zespolem Downa i Apatią! Widzieliście twarz tej pani?...
Ciekawe jak wygląda ich życie codzienne..
 "Kocha-chanie, podasz mi kawę? podasz, dasz?."
"Dam, dam..."

"W co grasz, asz, asz?"
"W LoL'a, 'a, 'a..."(ale jęki :P)

2. "Ch*j Ci stanie, po Braveranie!" - czyli reklama puszczana po godz 22.00.
Kobitka dmuchająca prezerwatywę jakąś pompką... TEGO DOKTORKA BYŚ DMUCHNĘLA, A NIE KONDOMA!

3. Lenin w reklamie jakiejś sieci komórkowej... Szczęka opada, legendarny komunista przewraca się w grobie, a Hitler jest zazdrosny... swoją drogą... co by bylo gdyby Adolf wystapil w tym spocie? Pewnie tak:
Akcja dzieje się w komorze gazowej, Hitler stoi na środku z telefonem w ręku.
"Wieczorami po 21 mam za darmo! Nielimitowany transfer w Polsce! darmowe rozmowy z dwoma numerami! Goebels i Himmler, dziś komfa caląąąą noc!  Ja! Gut! Arbeit Macht Frei! Cyklon B! Polecam!"

     Widzicie... przykladów jest co nie miara!
Poziom reklam jest niski jak karzel z Jaackass...

Wylączcie ludzie telewizory! Oszczędzicie sobie sraczki muzgó, a i środowisko na tym skorzysta.

Pozdrawiam... HYC! 



Minifelieton Spóźniony.

     Ostatnimi czasy podjąlem się zadania niemożliwego, przez co nie wrzucalem felietonów na bloga.
Spytacie, cóż to za zadanie zapewne... odpowiem... Edukancja.
    Problem edukacji w Polsce jest jak piąte kolo u wozu, lub baba na wozie... lepiej jeśli spadnie i polamie sobie kości.
Ludzie coraz mniejszą wagę przykladają do tego czego się uczą, jak sie uczą i po jaką cholere w ogóle się uczą. Zauważcie, że coraz mniej jest ludzi - rzemieślników.
(Drwali, bednarzy, szewców), a coraz więcej jakichś popaprańców (biofizyk ulizany, rozchodziciel obuwia, tester desek klozetowych i kupa innych, które wykladają na uniwerkach i studiach).
Ja się pytam, po co Ci to?!
Nie odpowiadaj! Ja to zrobię. Bo chcesz być nietypowy, zarabiać kupę kasy i mieć cycatą żonę modelkę. Nieprawdaż?
Jeśli nie to zwracam honor, bo masz jeszcze kilka szarych komórek w musku.
      Ja obecnie jestem w gastronomiku. Nie powiem, latwo nie jest. To nie tylko mycie garów, gotowanie wody, którą odziwo da sie spalić, ale i mnóstwo kucia. A to przepisów BHP, a to procedur HACCP... żyć nie umierać psiakrew!
A co to za zadanie?
Zacząć się uczyć...
powiem wam...
Nie da się...

     Teraz szkola ma raczej charakter oglupiający niż edukujący. Czym czlowiek więcej wie, tym bardziej zdaje sobie sprawe jakim jest debilem, zas problemy namnażają się jak bakterie.
Wysnuwam od trzech tygodni pewną teorię, otóż... po co mi więcej niż podstawówka, jesli i tak te więcej mi się nie przyda?
Przyznać się! Kto z was korzystal choć raz w życiu z pierwiastkowania potęg? z potęgowania potęg, ze skomplikowanych wzorów na prawdopodobieństwo sraczki?
Nikt...

Felieton może krótki, ale rzeczowy.
Możliwe, że coś wam w lbach blysnie.

Pora na pointę. Ucz się, ucz, a nauka zrobi z Ciebie warzywko.

Jutro kolejny felieton!
Pozdrawiam i... HHYYYYC!